
Moja fascynacja jazzem opiera się głównie o fakt ogromnej różnorodności tej muzyki i praktycznym braku granic. Owszem, inne gatunki także obserwują otoczenie, poszukują, ale to właśnie współczesny jazz oprócz absorpcji jest w stanie przetworzyć obserwacje zewnętrznego świata w nową jakość, która zaskakuje mnie bardziej niż jakiekolwiek inne muzyczne influencje. Dobrym przykładem balansowania na granicy i szukania możliwości pozbycia się ciasnego garnituru tradycji jest nowe dzieło Jerzego Mączyńskiego, czyli Jerry and the Pelican System.
Więcej