
Są zespoły – takie jak chociażby Code Orange – które zdają się stawiać sobie za główny cel łamanie wszelkich barier, nie tylko zresztą tych gatunkowych. Przykład ten nie jest przypadkowy, bowiem niezwykle eklektyczna, ale przy tym też chaotyczna propozycja Amerykanów zdobywa coraz szersze grono zwolenników, mnie osobiście zostawiając w dość sporej konsternacji. Na szczęście w opozycji stoją grupy pokroju niemieckiej Phantom Winter, które zamiast na międzygatunkowe mezalianse, stawiają na bezpośredniość i surowość emocji. „Into Dark Science” to trzeci album w karierze Niemców i zarazem też trzeci krążek, którym udowadniają, że w muzyce chodzi o coś więcej niż podążanie za trendami.
Więcej