
W obecnych czasach nie tylko w branży muzycznej – choć w tejże jest to zjawisko wręcz nagminne – coraz częściej zaobserwować możemy tak zwane „odejście na swoje” lub jak to niedawno usłyszałem, „na drugi krąg”. Cóż to takiego, spyta ktoś. Otóż, nie tylko muzycy, ale także w dużej mierze realizatorzy dźwięku, nagłośnieniowcy, nawet lutnicy, słowem, każdy kto liznął mniej lub więcej wiedzy ogólno muzycznej, kto pragnie rozwijać się tylko i wyłącznie według swoich zapatrywań i być totalnie niezależnym, na pewnym etapie swojego życia postanawia niejako „wyrwać się” spod opiekuńczych skrzydeł starszych kolegów z zespołu czy też innych szefów.
Więcej