Dyskusje o gustach mają zazwyczaj kształt słownych przepychanek, z których nie wynika więcej niż kilka siniaków. No bo cóż może mi dać udowodnienie oponentom, że oto mój gust, moje zdanie jest lepsze, mądrzejsze, bardziej oświecone niż słowa przeciw, z którymi staję w szranki. Nic. Zero. Właściwie to tylko odrobinę złudnej satysfakcji, z której wynika co wyżej. Dlaczego serwuję Wam te rozważania przy okazji nowej porcji muzyki z obozu Mord’a’Stigmata? Powód jest banalny. Jestem pewien tego, że materiał wzbudzi dużo emocji i gorących dyskusji na temat poszukiwań, które uprawia ekipa Static’a i wiem, że w gruncie rzeczy dyskusje te sprowadzą się do kwestii tak banalnej jak właśnie gust. Można ten zespół lubić, można mieć zdanie zgoła odmienne, ale po przesłuchaniu „Our Hearts Slow Down” obiektywnie trzeba stwierdzić jedno – chyba nikt znając tylko ich debiutancką płytę nie przewidział tego jak rozwinie się formuła Mord’a’Stigmata…
Więcej