Może to dziwnie zabrzmi, ale nowy album Comadre wcale nie odstaje swoim vibe od tego, co robi taki Kvelertak. Wiem, że obie formacje są raczej z innej kategorii wagowej jak i stylistycznej, ale nie moja wina, że to, co proponuje Comadre w 2013 roku, jest niebezpiecznie zbliżone do tego, co robią Norwegowie. Może nie walą w pysk tak mocno, nie posiłkują się black metalem, ale punk’n’rollowy duch unosi się w powietrzu!
WięcejZEAL – Skies

W gatunku jakim jest metalcore i wszelkie jego pochodne, nasz kraj niespecjalnie wyróżnia się na terenie Starego Kontynentu. Choć przyznać trzeba, że po dziś dzień wielu fanów (głównie z Niemiec i terenów Rosji) doskonale wspomina Angelreich i wczesne oblicze In Twilight’s Embrace. Dziś, lata później, kiedy tamte formacje albo się rozpadły lub przeszły diametralną metamorfozę, ich miejsca zajęli młodsi stażem i wiekiem muzycy. Część z nich święci pomniejsze sukcesy, albo przygotowuje się do zmasowanego ataku na media i sale koncertowe w Polsce. Tyczy się to zarówno metalcore’owych hord jak i tych lawirujących na granicy śmierć metalu i hc. Całe szczęście, że spośród wszystkich załóg, które przeważnie tylko aspirują do miana „na poziomie”, co jakiś czas wyłania się perełka. Taką jest właśnie Zeal.
WięcejSINISTER – The Blood Past (Hammerheart Rec.)

Sinister to dziś zespół prawie zapomniany, powoli dokonujący żywota gdzieś w zakamarkach undergroundu. Był jednak czas, gdy formacja ta stanowiła o sile europejskiej sceny death metalowej a w naszym kraju darzono ją wręcz fanatycznym uwielbieniem. Nie będę tu dociekał przyczyny powolnej degradacji zespołu lecz podążając za ideą recenzowanego wydawnictwa, zaproszę Was w sentymentalną podróż po historii wielkiego niegdyś bandu…
WięcejDEAD SIRENS – tworzymy muzykę a nie gatunki…

Dead Sirens to kolejna, stołeczna załoga, obsiewająca rockowe poletko swoim hałasem. Jest przy tym bardzo świadoma miejsca i celu, do którego zmierzają. W swojej muzyce łączą chwytliwość Foo Fighters z leciutkim dodatkiem psychodelii i dobrym warsztatem instrumentalnym. Niby nic oryginalnego, ale kawałków zawartych na płytce „Sound of a Bell” słucha się z dużą przyjemnością. Młodzieńcza pasja a także zdolność do pisania soczystych, pulsujących numerów to największe atuty tego sympatycznego zespołu. Może wkrótce będzie o nich głośno? Rozmawiałem z gitarzystą Piotrem Dziewońskim.
WięcejLOST SOUL – Pracujemy mocno i ciągle wierzymy w efekty.

Lost Soul to zespół, którego przedstawiać nie trzeba. Znają ich starzy wyjadacze, których zauroczyła brutalność „Scream of the Mourning Star”, znają i młodzi fani metalu dla których nieobca jest z pewnością doskonała „Immerse in Infinity”. 22 lutego miała miejsce premiera bardzo szczególnego wydawnictwa czyli „Genesis…”, które to było jednym z tematów mojej rozmowy z głównodowodzącym Lost Soul – Jackiem Greckim. Jeśli chcecie się dowiedzieć paru szczegółów z historii Lost Soul oraz tego, jaki wpływ na muzyczny rozwój Jacka Greckiego miał zespół WHAM, zapraszam do przeczytania wywiadu!!
Więcej